
Jak to bywa, kiedy pojawiają się różne zmiany, pojawiają się również spekulacje. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o klimat i pory roku. Czy zauważyliście jak wygląda już kolejny rok końcówka lata w Polsce? Właściwie nie samego lata, ale wakacji. jest pięknie, gorąco. Czasem o wiele ładniej niż w lipcu! W zeszłym roku we wrześniu można było kąpać się w jeziorze! Byliśmy tego żywym przykładem.
W tym roku cieszymy się każdą chwilą na słońcu i na świeżym powietrzu. Zresztą nie tylko my. Pojawiły się spekulacje, czy nie byłoby dobrym pomysłem przesuniecie wakacji. Rok szkolny kończyłby się w połowie lipca a zaczynał w połowie września. Śmieszne prawda?
Ale wiele osób uważa, że dostosowanie roku szkolnego do pór roku jest istotne z dwóch powodów:
- Szkoły nie są przygotowane na upały! Dziwi Was to? Ale naprawdę! Rolety nie są jeszcze w każdej klasie (a jeżeli są to nie koniecznie zaciemniane i powstrzymujące napór temperatury). Nie wspominając nawet o klimatyzacji, to by dopiero było. Klimatyzowana każda sala. Na razie pozostaje nam wietrzenie:)
- W jaki sposób uczyć się czegokolwiek w sali z 20 czy 30 uczniów! To jakaś makabra. Wyobraźcie sobie, wszystkim gorąco, duszno a tu jeszcze trzeba coś rozumieć! Zapamiętać i umieć później na sprawdzian.
Chociaż śmieszne może się to wszystko wydawać na początku, okazuje się, że dostosowywanie roku szkolnego do pory roku wydaje się wyjściem łatwiejszym i tańszym. Nie potrzeba klimatyzacji, nowych instalacji i nowych wydatków a nauka odbywa się w sprzyjającej temperaturze. Tylko czy klimat nie może się zmienić jeszcze bardziej? Może lepiej uniezależnić szkoły od takich wpływów stopniowo inwestując w wyposażenie?
Dodaj komentarz