
– Mamo, po co jest poezja?
-Żeby można było mówić piękniej o nie których rzeczach, żeby w kilku słowach powiedzieć wszystko.- matka się produkuje.
– To taki tajny kod?
-Nie zupełnie, ale podobnie.
-Taki tylko dla szpiegów?
-Dla szpiegów i wszystkich ludzi, każdy może zrozumieć poezję.
-A ninja?
-Ninja też.
Bo przecież nie jest najważniejsze o czym ta poezja mówi, ale czy jest też dla Ninja i szpiegów. Taka nasza rozmowa podczas zwiedzania ciemniejszych momentów Arboretum w Kórniku. Swoją drogą, przeczytaliśmy wszystkie wiersze tam zamieszczone. Nie, bo mama chciała, ale „mamo i jeszcze to przeczytaj”, wiec nawet taką lekcję poezji możemy uznać za udaną:)
Dodaj komentarz