Takie niestety mam wrażenie, jeżeli chodzi o naszą edukację i przystosowanie się do zmieniającej się rzeczywistości. To smutne, że w naszym systemie edukacji jest tyle nieścisłości, za które odpowiadają ludzie „u góry”, że cierpią na tym zarówno nauczyciele jak i dzieci. W tym chaosie kolejnych zmian programowych, które maja unowocześnić system jest tyle błędnych rozwiązań, że tylko dzięki prawdziwym pasjonatom, nauczycielom kreatywnym lekcje prowadzone są w nowoczesny sposób. Skąd ten chaos? Sytuacja choćby ze sławnymi kartami IPET. Dla niewtajemniczonych, np. każde dziecko z opinią z poradni bądź trudnościami w nauce musi mieć taką kartę. W każdej szkole opracowano karty, zespoły siedzące po kilkanaście godzin a następnie po zmianie władzy karty nagle przestały być potrzebne. Bliższy przykład. MUNDURKI. Zmiana władzy zniknęła razem z mundurkami. Kosztowało to zarówno rodziców jak i nauczycieli- marnotrawstwo czasu i pieniędzy. Można tutaj wyliczać bez końca zaistniałe zmiany, które wprowadzają chaos odciągając od najważniejszych kwestii- edukacji.
A o niej ma być tu właśnie mowa. O edukacji i nowoczesnych środkach przekazu. Metody pracą projektu, które na zachodzi świetnie się przyjęły a pozwalają dzieciom teorię wprowadzać w praktykę, okazują się pojęciem kontrowersyjnym! Coraz częściej spotykam zastrzeżenia, że ta pani znowu wymyśla. Patrzę osłupiała i czuję się jak w średniowieczu. No może trochę bliżej współczesności, ale w świecie analfabetyzmu. „Po co? To niepotrzebne. Nie można normalnie uczyć? Podyktować notatkę, wzór i dzieci będą to przepisywać i odtwarzać!” Jasne, oczywiście i to jest potrzebne, ale wyjdźmy poza to! W telewizji grzmią, że nauczyciele nie wykorzystują nowoczesnych metod! Jakich nowoczesnych? Kiedy społeczeństwo stoi murem za tradycyjnym nauczaniem rodem z poprzedniej epoki? Walka z wiatrakami? Cóż, już nie raz słyszałam, ze jestem „siłaczką”. Cóż mam nadzieję, że ja i inni nowocześni nauczyciele nie umrzemy zapomniani na dalekiej wsi!
Inspirację do pracy stanowią dla mnie między innymi genialne wykłady Kena Robinsona. Zapraszam do obejrzenia.
Dodaj komentarz