Nasz szkrab ma już 2 i pól roku i ostatnia jego fascynacją są układanki. Oczywiście największą popularnością cieszą się te z samochodami i samolotami, ale zaskoczyła ans jego wytrwałość. Potrafiła samodzielnie układać tę samą układankę nawet 10 razy! I nie była to 10 dwuelementowa układanka! te, które przedstawiam na zdjęciu to 20, 36 i 50. Najwięcej problemów ma z tą ostatnią. Troszkę miesza się tło a elementy są dosyć małe. Za to te dwie układa jak automat!
Ciekawa jestem jak długo potrwa ta fascynacja? mam nadzieję, że jak najdłużej? Podczas pobytu gości wszyscy angażowali się w układanie 100:) okazuje się, że dla nas dinozaurów, to też trochę czasu zajmuje. Ambitnie mój brat, siedział na podłodze i pokazał, ze wujek potrafi! Chociaż w młodości, każde z nas układało o 1000 elementów. Znowu rodzina, może nie przy wspólnym stole, ale razem na podłodze przy puzzlach. Miła odmiana od wspólnego oglądania filmów. A Wy kiedy razem ostatnio układaliście rodzinnie puzzle?
Co daje układanie puzzli? Podobno rozwija myślenie abstrakcyjne, geometryczne- trzeba sobie wyobrazić obraz i pamiętać go. Pomaga w koordynacji, uczy skupienia uwagi, rozwiązywania problemu. A przy tym daje satysfakcję ukończenia zadania!
Cierpliwość do puzzli walających się po podłodze, gdy mały zostawia 100 i idzie się bawić klockami? bezcenna!
Dodaj komentarz