Te słodziutkie i pulchniutkie nóżki są wycałowane przez mamę, babcię i tatusia. Skoro rodzice i otoczenie tak się nimi zachwycają, to coś w tym musi być. Nie dziwmy się więc, ze trafiają wprost do usta naszego malucha:) Musi przecież dokładnie tę sprawę przeanalizować! Zwłaszcza, że jego ciałko jest jeszcze giętkie i pozwala mu bez większych problemu podciągnąć stopę wprost do ust. Podejrzewam, ze większość z nas, nie wszyscy, miałaby z tym problem. Maluszek wszystko bada zmysłami- najbardziej jednak liczy się zmysł smaku i dotyku- ale buzią:) U nas to była dłuższa tradycja, przed wieczorną kąpielą lub po niej szkrab musiał wepchnąć stopę do buzi- Trzeba sprawdzić i policzyć, czy wszystkie paluszki są! Nie wiadomo, czy przez dzień jakiś nie zaginął!
O Nestii
455 artykułów
Mama wielu pasji, zawsze zajęta jakimiś nowymi pomysłami i projektami. Uwielbiam odkrywanie świata z moimi dziećmi, naukę poprzez zabawę, kreatywne niespodzianki i wspólne gotowanie. Blog to miejsce, w którym dzielę się własnymi doświadczeniami i wiedzą! Zapraszam!
Zapraszam do mnie po wyróżnienie 🙂
http://totalnychaos.blogspot.com/2013/01/wyroznienie-versatile-blogger-award.html
I moja Szkrabka je uwielbia, sama skarpeta tez sie zadowoli 🙂
I jak to komicznie wygląda, prawda? Nas ostatnio też skarpetkę musiał spróbować.