Zestaw składa się z pilniczka, cążków i nożyczek! Na samym początku, kiedy nasza dziecinka trafiła ze szpitala do domku, zgodnie z zaleceniami, nie obcinaliśmy pazurków synkowi. Były zbyt miękkie i same się łamały. Żeby maleństwo się nie podrapało, zakładaliśmy łapki niedrapki na maleńkie rączki. Po jakimś miesiącu paznokietki naszego szkraba stwardniały i zaczęliśmy je delikatnie piłować.Obcinanie nie wchodziło jeszcze w grę. Ale pilniczek Baby Ono ma zbyt szorstki ścierny papier. Delikatniejsza okazała się moja polerka do paznokci!!!!! Szybko przerzuciliśmy się na mini cążki dla dzieci. Nożyczki próbowaliśmy- jak najbardziej. Nawet zakupiliśmy takie zaokrąglone ale nie sprawdziły się.
Kiedy obcinać?
Wbrew pozorom to nie takie łatwe. Nasz maluszek nie należy do najspokojniejszych! Dlatego obcinaniem zajmowaliśmy się oboje w dwóch sytuacjach:
- Kiedy maluszek spał, ale potrafił się szybko obudzić i nici z tajnego planu:/
- Kiedy był nakarmiony i spokojny- a nawet podczas karmienia, kiedy był zajęty jedzeniem.
Dzisiaj przychodzi nam to o wiele łatwiej i nie trzeba stosować takich forteli, czasami lepiej jednak po karmieniu i koniecznie trzeba przytrzymać drugą rączkę.Mały zrobił się ciekawski i chce wszystko koniecznie wciągnąć do buzi:)
mamy ten sam zestaw – od początku używaliśmy z niego jedynie cążek, bo okazały się nam najbardziej wygodne w użyciu…
Moja znajoma do półroczku paznokietki dziecku….obgryzała, bo wg. babć, to najlepszy sposób. Ja przyznam, że pierwszy raz poprosiłam moją mamę, żeby Julce obcięła, ale później już sama. U nas nie sprawdziły się nożyczki Canpol, teraz mamy Tomme Tippe i są super
mamy ten sam zestaw, pilniczek faktycznie zbyt szorstki. a cążek jeszcze się nie odważyłam użyć nie wiem czemu 😉